Lock Down – We are the change

rok wydania: 2023
czas: 19:42

Słowa te piszę będąc jeszcze w euforycznym nastroju po Festiwalu Pieśni Zbuntowanej, podczas którego występ tej kapeli zrobił na mnie ogromne wrażenie. Muszę przyznać, że od dawna, od naprawdę wielu lat, żadna kapela nie położyła mnie na łopatki swoim graniem jak właśnie Lock Down. Tyle w tym graniu szczerości, że aż szok. Poza tym, moim zdaniem, w obecnych czasach zainteresować dzieciaki słuchaniem punk rocka graniczy z cudem, a namówić je do grania tej muzyki wydaje się wręcz niemożliwe. No właśnie, wydaje się… Może znajdą się naśladowcy.
Wszystko odbywa się (może to nieładnie zabrzmi) pod kierownictwem Krzycha, znanego z kilku poznańskich bandów, będącego również pomysłodawcą całego przedsięwzięcia. Skład w jakim nagrano tę płytę różni się od tego, w jakim zespół widziałem na scenie. Obecnie jest już całkowicie młodzieżowy. Średnia wieku niższa niż mój staż w graniu.
Na „We are the change” posłuchać możemy ośmiu kawałków, zagranych z hardcore punkowym zębem, okraszonych odrobiną melodyjności. Dzięki czemu repertuar nie jest taki toporny. Teksty też przemyślane, nie o dupie Maryni, tylko o konkretnych sprawach i problemach. I tu będzie zaskoczenie, bo jak zwykle rażą mnie te pisane w języku angielskim, tak w tym wypadku jest inaczej. Ma to po prostu sens. Bo kapela w moim odczuciu celuje gdzieś dalej niż krajowe punkowe podwórko i sądzę, iż jeśli młodzieży nie znudzi się zabawa w muzykę, to za jakiś czas usłyszy o nich świat. Za parę lat poznamy odpowiedź czy była to ich własna fascynacja czy tylko niespełnione marzenia własne rodziców, realizowane za pomocą dzieci.
Ale słuchając tych nagrań czuć w nich ogromny potencjał, a przecież wykonują je ludzie, nie oszukujmy się, ze znikomym doświadczeniem życiowym. Zatem co będzie za lat parę gdy rzeczywistość da im się we znaki, parę razy kopnie w dupę i sponiewiera? A ten tak zwany bagaż życiowy w graniu punk rocka jest bardzo ważny.
Poza tym tytuł płyty pasuje idealnie do tego wszystkiego, słyszę to jak młodzież dumnie zapowiada – Nadchodzimy… jesteśmy zmianą… staruchy bójcie się nas… rozpierdolimy skostniały ład… zbudujemy nowy świat…
Płytka wydana schludnie, w środku wkładka z fotkami i tekstami, zawsze to miło gdy zespół daje coś więcej niż tylko w zasadzie same nagrania. Ja bym tylko zamienił miejscami przód i tył okładki. Podoba mi się to zdjęcie wiszącego mikrofonu na tylnej jej stronie.
Reasumując, nie jest to kolejna Arka Noego czy tam inne Dzieci z Brodą, tylko porządny hardcore punkowy zespół, który jak już wspominałem ma szansę nieźle namieszać i to nie tylko na krajowym podwórku.
Zatem zachęcam do zapoznania się z tymi nagraniami na https://lockdown3.bandcamp.com/album/we-are-the-change a także do zakupu ich płyty, najlepiej od zespołu gdzieś na ich koncercie.
Te niespełna 20 minut muzyki pozostawia pewien niedosyt, więc nie pozostaje nic innego jak czekać na kolejne wydawnictwo poznańskiej młodzieży.

Jedna uwaga do wpisu “Lock Down – We are the change

Dodaj komentarz