Skarżyskie Święto Fabryk (22 października 2023) – relacja z imprezy.

Kolejna edycja Skarżyskiego Święta Fabryk za nami.
Tym razem impreza składała się z trzech segmentów i rozpoczęła się już o 14:00, wystawą malarstwa, niestety nie dotarłem na nią, poza tym plany pokrzyżowała awaria prądu.
Następnie w okolicach godziny 19 odbyła się kolejna zaplanowana część imprezy czyli „Nietutejsi o Skarżysku” – czytanie tekstów poświęconych tej post industrialnej osadzie, w czym miałem swój skromny udział.
Po około 40 minutach rozpoczęła się część muzyczna. Kolejno na scenie pojawiali się:

– Blu Der Puder z pobliskich Starachowic, muszę przyznać, ze nie znałem ich muzyki wcześniej, ale zabrzmieli interesująco, moje skojarzenie to muzyka, która szczyt swojej popularności miała w latach dziewięćdziesiątych, a mianowicie grunge;

– Towot, którego chyba nikomu przedstawiać nie trzeba, chłopaki grają kawałki rzeszowskiej legendy punk rocka i zarazem jednej z moich ulubionych kapel czyli Smaru SW, moim zdaniem występowanie pod inną nazwą to rozsądne rozwiązanie, w wypadku gdy z oryginalnego składu jest tylko jedna osoba, gitarzysta Yogurth, który w niedzielę zajmował się także mikrofonem. Zapomniałem dopytać czy zmiana wokalisty nastąpiła na stałe czy tylko chwilowo, ale moim zdaniem zdecydowanie można ją zaliczyć na plus. Jest niesamowita moc w tym graniu, brzmieniu i tekstach, wizualizacje też robią w tym wypadku niesamowitą robotę. A po zadedykowaniu kawałka „Kultura wieku atomowego” mojej kapeli, której nazwa pochodzi właśnie od tego tytułu, chyba trzeba będzie zrewidować spojrzenie na niektóre sprawy związane z tym naszym, w tej chwili niezbyt aktywnym zespołem;

– Galaxy of Flesh, awangardowa elektronika z Wrocławia, muszę przyznać, że nawet mnie to zaciekawiło, niezłe wrażenie zrobił na mnie ich wygląd sceniczny, uniformy (chyba) czołgistów – nie znam się na umundurowaniu, kominiarki, do tego jakieś piszczałki i inne za przeproszeniem fifulki, momentami denerwowały, a czasami w interesujący sposób uzupełniały syntetyczne dźwięki. Niestety kolega G., który zwykle dowozi mnie na koncerty i tego typu wydarzenia musiał wcześniej wrócić do domu, więc nie było mi dane skonsumować w całości występu Wrocławian;

O i tak oto z grubsza wyglądało późne popołudnie oraz wieczór spędzony na Skarżyskim Święcie Fabryk.
Nie pozostaje mi w tym momencie nic innego jak napisać – do zobaczenia za rok.

Jedna uwaga do wpisu “Skarżyskie Święto Fabryk (22 października 2023) – relacja z imprezy.

Dodaj komentarz