Vjeran Tomic: Spiderman z Paryża – recenzja filmu.

data premiery: 20 października 2023
kraj produkcji: Francja
gatunek: dokumentalny
czas: 86 minut

Historia paryskiego włamywacza, który dzięki wielkiemu talentowi do wspinaczki opracował sztukę obrabiania mieszkań wręcz do perfekcji. Jego szczytowym osiągnięciem było obrabowanie muzeum, skąd zabrał obrazy warte przeszło 100 milionów Euro.
Twórcy filmu przyjęli, a może raczej byli raczej skłonni obrać tezę, że Vjeran Tomic rąbał tylko bogatych pozostawiając biednych w spokoju. W ten sposób chcąc go pokazać w pozytywnym świetle czy nawet jako postać pozytywną. Bo jednak gdy ktoś majętny coś tam straci, to przecież nic wielkiego się nie stało i ogół raczej to zaakceptuje. Ale nie oszukujmy się, złodziejstwo to w większości wypadków będzie coś negatywnego, czyn wątpliwy moralnie, no i nie bądźmy naiwni, facet jednak na kimś musiał się uczyć fachu zanim, jak to go ktoś w tym filmie określił, stał się złodziejskim artystą.
Jak napisałem wcześniej przydomek Spiderman wziął się od niesamowitej wręcz umiejętności wspinania się po paryskich kamienicach, natomiast sam film nosi znamiona niezłego kina sensacyjnego, nie jest to typowy dokument, lecz rzecz, która buduje napięcie oraz w nim trzyma do samego końca.
Jednak moim zdaniem spędzenie, bez mała, połowy życia w kryminale to jednak nie jest nic fajnego i raczej wypada człowiekowi współczuć, tak zwyczajnie, po ludzku i raczej nie wypada robić z takiej osoby jakiegoś autorytetu. No chyba, że dla drobnych złodziejaszków.
Niemniej jednak, te prawie półtorej godziny to wartościowo spędzony czas.

Jedna uwaga do wpisu “Vjeran Tomic: Spiderman z Paryża – recenzja filmu.

Dodaj komentarz